Jeden z siedmiu kluczowych nawyków aktywnych ludzi, to jest właśnie tzw paradygmat końca. Chodzi mi o nawyki opisane przez Stephena Coveya. Właśnie opisując ten paradygmat autor sugeruje by wyobrazić sobie swój własny pogrzeb.
Ze względu na to, że żyjemy we współczesnej wieży babel, gdyż dużo wyrazów zostało przedefiniowanych, ludzie przestali się rozumieć. Np w tej książce https://lubimyczytac.pl/ksiazka/455/7-nawykow-skutecznego-dzialania “nawyk” zdefiniowany został jako wysiłek woli, umysłu oraz wpływ wartości (serca), jakie dany człowiek posiada. Czyli innymi słowy paradygmat nawyku różni się znacznie od tego za co obecnie uznaje się nawyk. Nawyk obecnie jest synonimem przyzwyczajenia. Proszę jak przez te dwie dekady zmieniło się znaczenie tego dość ważnego słowa.
Pozwolę sobie zacytować opinie dotyczącą tej zapomnianej książki, ale bardzo wartościowej i kompleksowo ujmującej temat motywacji.
Moim największym marzeniem zawodowym jest aby każdy z kim współpracuję - przeczytał tę książkę. Najlepiej ze dwa razy.
Jest wiele książek rozwojowych, sam napisałem już masę recenzji takich książek (zapraszam do mojej biblioteczki),ale ta jest absolutnie fundamentalna. Nawet nie jest istotne, czy ta książka jest dobra i jak dobra, ta książka to podstawa, fundament.
Stephen Covey doskonale dobrał te 7 punktów i przedstawił je w przemyślanej kolejności. Każdy nawyk to po prostu przepis kolejnego etapu, opisany, zilustrowany przykładami i z radami jak go wdrożyć. Każda książka rozwojowa jaką później przeczytacie, będzie rozwijać albo wspierać coś z tego co jest w tym fundamencie Coveya.
Nie tyle co polecam, co zachęcam, namawiam, lobbuję, błagam - przeczytaj tę książkę. Nie tylko ty staniesz się lepszy i efektywniejszy, ale także Twoje otoczenie🙂