“ Wyobrażamy sobie siebie jako obiekty rynkowe, ” pisze socjolog Joseph E. Davis w swoim artykule z 2003 r. “Ukomodyfikowanie siebie.” Opisuje sposób, w jaki się sprzedajemy: “ Aby odnieść sukces we Mnie. Inc, moje cechy, wartości, przekonania i tak dalej. . . muszą być świadomie przyjęte lub odrzucone, podkreślone lub podkreślone. ” Rynek ma własne pomysły na wartość i wymaga, abyśmy byli wyjątkowi i niezastąpione. Będziesz najlepszym uczniem; jesteś najlepszą kobietą do pracy; osoba siedząca po drugiej stronie stołu powinna się w tobie zakochać — i nikt inny.
Robiąc to, łatwo jest rozwinąć uprzedzenie do tego, co nas łączy. Umiejętności, do których każdy jest zdolny, nie są tak ważne, jak te rzadkie. Wiedziałam, że dostarczanie mojemu dziecku mleka było najbardziej użyteczną, niezbędną rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem w życiu —, ale sprawiło, że poczułem się przeciwieństwem niezwykłości.
To znaczy, dopóki moja córka nie skończyła sześciu tygodni — i zrobiła coś, co zmieniło mój świat na zawsze: uśmiechnęła się do mnie.
Ten uśmiech wysadził wszystkie te tradycyjne znaczniki statusu z wody — lepsze niż milion polubień na Instagramie, list akceptacyjny Ivy League, konkurencyjna oferta pracy —, mimo że uśmiech mojego dziecka był jedną z najłatwiejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłam. Podniosłam jej nos palcem i wydałam głupi dźwięk. Naprawdę każdy mógł to zrobić. Ale to nie zmniejszyło zdumienia mojej córki, ponieważ nie obchodzi ją, czy jestem wyjątkowa. Po prostu ją obchodzi, że jestem jej.
https://www.thefp.com/p/motherhood-liberated-me-mothers-day
warto też zajrzeć w komentarze 🙂