Gdy różnica wieku przestaje mieć znaczenie
Paweł (25 l.) nigdy wcześniej nie miał słabości do starszych kobiet. Spotykał się głównie z rówieśniczkami, miał jeden poważny związek, który zakończył się rozstaniem. Nie szukał nowej relacji, a tym bardziej nie spodziewał się, że jego życie zmieni się w tak nieoczekiwany sposób.
Poznał Martę (41 l.), gdy przyszedł naprawić komputer w biurze jej asystentki. Nie była jego szefową, nie miała nad nim żadnej władzy, a jednak – jak później przyznał – od początku czuł się przy niej onieśmielony. Była atrakcyjna, pewna siebie, miała wysoką pozycję zawodową. To go fascynowało. Nie rozumiał, dlaczego wymieniła się z nim numerami telefonów.
Kilka dni później Marta napisała późnym wieczorem, zapraszając go na wino. Poczuł się dziwnie – czuł, że to coś więcej niż grzecznościowa propozycja. Spotkali się w hotelowym barze, a po dwóch butelkach wina Marta wynajęła pokój na górze. Seks był dla Pawła doświadczeniem, jakiego wcześniej nie znał – pełnym namiętności, intensywnym, bez zahamowań. Wtedy poczuł, że przepadł.
Dopiero po kilku tygodniach dowiedział się, że Marta ma męża i dwie córki. Zamiast zakończyć tę relację, postanowił w niej trwać. Spotykali się regularnie, w wybrany dzień tygodnia, zawsze w hotelu. Ich „układ” działał – rozmowy przed seksem były długie i fascynujące, po wszystkim Marta szybko wracała do domu. Ale kiedyś Paweł zapytał, czy mają szansę na coś więcej. Odpowiedziała mu śmiechem: „Ale o czym ty mówisz?”. Wtedy po raz pierwszy poczuł się w tym wszystkim wykorzystany.
Miłość czy układ?
Historie takie jak ta Pawła i Marty są rzadko opowiadane, a jeszcze rzadziej akceptowane społecznie. Układy „starszy mężczyzna – młodsza kobieta” od lat funkcjonują w kulturze bez większego sprzeciwu, ale odwrotna sytuacja wciąż wywołuje zdziwienie, a nawet oburzenie.
Nie chodzi tu jednak tylko o tabu, ale także o mechanizmy psychologiczne rządzące tymi relacjami. Psycholożka Zuzanna Butryn zauważa, że w gabinecie psychoterapeutycznym coraz częściej pojawiają się kobiety, które otwarcie przyznają się do takich układów.
– Wiedzą, czego chcą, i świadomie realizują swoje potrzeby. Problem pojawia się, gdy jedna ze stron zaczyna oczekiwać więcej. Zazwyczaj to młodszy mężczyzna angażuje się emocjonalnie, ale zdarza się też odwrotnie – kobieta zaczyna czuć, że nie chce już tylko seksu.
Alicja (52 l.) przekonała się o tym na własnej skórze. Jej romans z Mateuszem (29 l.) zaczął się spontanicznie, w klubie, w którym świętowała urodziny przyjaciółki. On był wysportowany, charyzmatyczny, uwielbiał sport tak samo jak ona. Spotykali się regularnie, ale bez zobowiązań. Ona czuła, że wreszcie żyje.
Po roku wszystko się zmieniło – Mateusz wyznał jej miłość. Alicja też zaczęła czuć, że to coś więcej. Postanowiła się rozwieść, mimo ostrzeżeń znajomych i rodziny. Zamieszkała z ukochanym, ale ich wspólne życie nie wyglądało tak, jak sobie wyobrażała.
Mateusz, mimo swoich 29 lat, wciąż żył jak student – imprezy, bałagan, brak odpowiedzialności. Alicja szybko zrozumiała, że prawie go nie znała. Wcześniej spotykali się tylko na jego zasadach, w przestrzeni pełnej ekscytacji i nowości. Po kilku miesiącach rozstali się w atmosferze kłótni i wzajemnych oskarżeń.
Seks i dominacja – czego szukają dojrzałe kobiety?
Psycholożka Joanna Chmura zauważa, że układy między dojrzałymi kobietami a młodszymi mężczyznami często mają charakter eksploracyjny.
– Dojrzałe kobiety mają już świadomość tego, czego chcą, i nie muszą udawać. Chcą się bawić, odkrywać nowe aspekty seksualności, próbować rzeczy, których wcześniej nie próbowały.
Psychologowie podkreślają, że temat fantazji seksualnych w takich relacjach jest szczególnie istotny. Przykładem jest głośny film „Babygirl” Haliny Reijn, w którym Nicole Kidman gra prezesę firmy logistycznej, realizującą swoje fantazje o uległości ze znacznie młodszym stażystą.
– Nie jest tajemnicą, że osoby na wysokich stanowiskach często mają fantazje o oddaniu kontroli. W takich relacjach nie ma miejsca na udawanie – każda strona wie, po co w tym jest.
Gdy emocje wymykają się spod kontroli
Największym zagrożeniem dla takich układów jest zazdrość i nierówność emocjonalna.
– Jeśli kobieta ma stałego partnera, młodszy mężczyzna może stać się zazdrosny. Może też być odwrotnie – ona zaczyna czuć niepokój, gdy widzi, że jej kochanek spotyka się z kimś innym – mówi dr Cysarz.
W takich przypadkach układ zaczyna się chwiać. Ktoś chce więcej, druga strona nie jest gotowa. Pojawiają się emocje, które przeczą pierwotnym ustaleniom.
Paweł czuł się spełniony, dopóki nie zaczął pragnąć czegoś więcej. Marta od początku wiedziała, że nigdy nie zostawi męża. Gdy układ się rozpada, często pojawia się rozczarowanie i ból – zupełnie jak w „tradycyjnym” związku.
A jeśli układ to zdrada?
Nie zawsze takie relacje funkcjonują w sposób jawny. Często są tajemnicą, która prędzej czy później wychodzi na jaw. Dominika (34 l.) dowiedziała się, że jej mąż Filip ma konto na Tinderze, gdy jej siostra przypadkiem natknęła się na jego profil.
– Opis mnie zaszokował: „Pragnę dojrzałej, zmysłowej kobiety, która lubi zabawy BDSM”.
Filip przyznał, że od dawna czuł pociąg do starszych kobiet. Tinder był dla niego sposobem na eksplorację fantazji, których nie miał odwagi przedstawić żonie.
Psychoterapeutka Magdalena Chorzewska zauważa, że wielu mężczyzn korzysta z aplikacji randkowych nie po to, by zdradzać fizycznie, ale by przeżywać ekscytację flirtu i nowych doznań.
– To często wynik braku komunikacji w związku. Nie rozmawiają o swoich potrzebach, więc szukają spełnienia na zewnątrz.
Czy układ może przetrwać?
Relacje między dojrzałymi kobietami a młodszymi mężczyznami mogą działać, ale wymagają ogromnej dojrzałości emocjonalnej i świadomości zasad gry.
– Jeśli obie strony potrafią się komunikować i wiedzą, czego chcą, taki układ może funkcjonować latami – mówi dr Cysarz.
Problemem jest to, że ludzie rzadko potrafią trzymać emocje na wodzy. A gdy serce wchodzi do gry, nawet najlepiej skonstruowany układ może się zawalić.
—
Spodobał Ci się ten artykuł? Zarejestruj się na forum i zobacz teksty dostępne tylko po zalogowaniu!